W czwartym dniu mieliśmy zaplanowane zwiedzanie dwóch z trzech najpopularniejszych miast Dalmacji: a mianowicie Trogiru i Splitu.
Split to przede wszystkim Pałac Dioklecjana, z kolei Trogir przyciąga swoim Starym Miastem na wyspie.
Split to drugie co do wielkości miasto w Chorwacji, zamieszkane przez ponad 200tyś ludzi. Powstało koło greckiej osady Aspalathos koło Salony. Rozkwit miasta to przełom III i IV wieku, kiedy to Cesarz Dioklecjan zaczął budowę pałacu, w którym zamierzał zamieszkać po planowanej abdykacji. Pałac, o wymiarach 214x175, został założony na wzór castrum romanum (czyli rzymskiego obozu wojskowego). Części administracyjne, wojskowe i reprezentacyjne były od siebie oddzielone.
Po mieście jak i po pałacu oprowadzał nas przewodnik, pół Chorwat – pół Polak, który za wszelką cenę starał się być zabawny co sprawiało dosyć śmieszne wrażenie (w pewnym sensie dopiął swego). Ważne, że publika się świetnie bawiła. Po zwiedzaniu pałacu mieliśmy okazję posłuchać występu lokalnej klapy czyli zespołu śpiewającego a capella. Nie będę się rozpisywał, bo tego trzeba posłuchać na żywo, tym bardziej, że klapy są jednym z symboli Dalmacji.
W czasie przerwy mieliśmy okazję pochodzić po całej reszcie miasta, kupić wodę mineralną, i znaleźć bankomat.